Przejdź do treści
Strona główna » News » O trudnej sztuce łączenia szans

O trudnej sztuce łączenia szans

Przygotowując się do rywalizacji turniejowej w czwartek 12 maja zawodnicy grupy pomarańczowej zmierzyli się z następującym problemem rozgrywkowym.

Kontrakt 6♠ Wist 3♠

Ręka dziadka:

♠ K W 9 6
♥ A K W
♦ A D 3 2
♣ D 4

Ręka rozgrywającego:

♠ A D 10 8 5 2
♥ 8 6 2
♦ 9 4
♣ A K

Już na pierwszy rzut oka dostrzec można kilka odmiennych linii rozgrywki. Po pierwsze niezłą szansą jest wykonanie impasów – jeśli jeden z nich wyjdzie, to szlemik zostanie wygrany. Stanie się tak w 75% przypadków.

Inną szansą jest próba ustawienia wpustki kierowej. Jeśli zdecydujemy się zgrać dwa górne kiery a następnie waleta kier (oczywiście po wcześniejszym ściągnięciu atutów i wyeliminowaniu trefli), to wygramy zarówno wtedy, gdy singlowa albo druga dama kier spadnie, jak i wtedy gdy posiadaczem damy kier okaże się zawodnik E. Będzie on bowiem zmuszony wychodzić do asa i damy karo w stole.

Czy możemy połączyć obie powyższe szanse? Do pewnego stopnia tak! Prawidłowa linia rozgrywki powinna rozpocząć się od ściągnięcia atutów oraz wyeliminowania trefli i ściągnięcia asa kier. Teraz możemy przystąpić do rozgrywki kar. Gramy dziewiątkę karo i patrzymy co dokłada zawodnik W. Jeśli dołoży 10 albo waleta to bijemy asem, wracamy do ręki i gramy karo do damy. Jeśli natomiast dołoży blotkę, to pozwalamy wziąć zawodnikowi E, który jest już wpuszczony.

Powyższa linia rozgrywki daje ponad 90% szans na zrealizowanie kontraktu. Wygramy bowiem zawsze, gdy stoi którykolwiek z impasów, a ponadto gdy spada singlowa dama kier, gdy król karo jest singlowy albo drugi za impasem, gdy przy królu karo znajduje się również walet i dziesiątka. Powyższy przykład znakomicie pokazuje, że nierzadko można wygrać nawet wtedy, gdy oba impasy nie stoją!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *