Jak często zdarzy się taka sytuacja, że oni chcą grać niski kontrakt w jakiś kolor i go nie wygrają? A jak często jeszcze będę mieć taką kartę, że od razu wiem, że to im się nie uda? Bardzo, bardzo rzadko. Praktycznie nigdy. I stosowanie kontry, po to żeby im pokazać, że nie wygrają mija się trochę z celem. Praktycznie nigdy nie dałoby się jej użyć. Dużo częstsza będzie sytuacja, gdzie mam punkty, ale za to w ich kolorze mam mało kart i chcę grać w coś innego. Przyjmuje się, że kontra ma znaczenie wywoławcze – wywołuje partnera do zgłoszenia swojego najlepszego koloru. I to niezależnie od tego ile on ma punktów i jakie ma karty.
Pierwsze miejsce w turnieju zajęli Ola i Andrzej. Na drugim skończyły Edyta i Marta, a na trzecim Ewa i Grażyna. Wyniki można znaleźć tutaj.